wtorek, 22 kwietnia 2014

Postapokaliptycznie

Poniżej cudna cementownia. Jest też parę zdjęć z miejscówki w tym samym rejonie i klimacie. Była piękna pogoda, niezapominajkowe niebo, które cudnie kontrastowało z ruiną. Więcej fotek, wiadomo - Cool Story Naz
Miejsce było obłędne (dziś już niemal nic z niego nie zostało). Postapo i industrial to zdecydowanie mój ulubiony klimat.



Siedzę na dachu życia
jak kot
wygrzewam się
w życzliwych promieniach
Opatrzności

"Okropności wojny"
widziałam tylko
na rysunkach Goi

Nędzę i głód
w reportażu
o Matce Teresie

O zarazie wiem tyle
co z książki Camusa

Teraz siedzę
na dachu życia
siedzę sobie cichutko
i czekam na moją
apokalipsę


Marta Mazurkiewicz, Apokalipsa







A Ty, który wszystko znasz,
terminy, święta i zagłady,
powiedz nam - jak jest tam,
po tamtej stronie lady?
Agnieszka Osiecka






Gdy­bym mógł, cały świat dop­ro­wadziłbym do ago­nii, aby do­konać oczyszcze­nia życia u sa­mych je­go korze­ni; podłożyłbym pod nie palący, pod­stępny płomień - nie po to, by je zniszczyć, ale by przy­dać mu no­wego wi­goru i żaru. Ogień, ja­ki podłożyłbym pod ten świat, nie spro­wadziłby nań ruiny, lecz tyl­ko za­sad­niczą, kos­miczną prze­mianę. W ten sposób życie przy­wykłoby do wy­sokiej tem­pe­ratu­ry i nie byłoby już śro­dowis­kiem dla mier­no­ty. W ta­kiej wiz­ji może na­wet śmierć przes­tałaby być im­ma­nen­tna życiu. (Na­pisałem to dziś, 8 kwiet­nia 1933 ro­ku, kiedy kończę 22 la­ta. Czuję się dziw­nie na myśl, że w ta­kim wieku jes­tem już spec­ja­listą od prob­le­maty­ki śmier­ci.)
Emil Cioran

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz