piątek, 27 września 2013

Skarabeusz Małopolski

Piękny, powoli odnawiany pałac. Przebudowywany w kilku stylach. Widać włoski klimat. Więcej zdjęć i opis wyprawy na Naz foto.

A l’aire claro ò vista loggia dare,
Ed a lo scurorendere clarore;
E foco arzente ghiaccia diventare,
E freda neve rendere calore;

E dolze cose molto amareare,
E de l’amare rendere dolzore;
E dui guerrieri in fina pace stare,
E ‘ntra dui amici nascereci errore.

Ed ò vista d’Amor cosa piú forte,
Ch’era feruto e sanòmi ferendo;
Lo foco donde ardea stutò con foco.

La vita che mi dè fue la mia morte;
Lo foco che mi stinse, ora ne ‘ncendo,
D’amor mi trasse e misemi in su’ loco. 

Iacopo da Lentini, Widziałem z nieba przejrzystego wodę....






gdzieś tam we dworze
dojrzewa gnida
plam na honorze
wsza narobiła

jeszcze jest jajkiem
już podskakuje
a co to będzie
jak się wykluje

taki charakter
toto posiada
że w łyżce wody
topi sąsiada

uśmiecha się to
udaje chwata
jak stara k...a
do policjanta

teraz rozumiem
tę nutkę swojską
miano niektórych
"ty gnido dworsko"
yamCito, gnida dworska (źródło)






Umarłym zaśpiewawszy przy ich zimnym grobie,
Zaśpiewam i wam żywym, zaśpiewam i sobie...

przykład poezji metafizycznej (barok), Stanisław Grochowski, Poeta starzec pogrzebowym gościom i sobie

środa, 25 września 2013

wiejski dobrobyt, czyli młyńskie krajobrazy

Stare młyny, nad czym się tu rozwodzić.

Śmierć mu­si mieć wiel­ki młyn. (...)
MyArczi (cytaty.info)




(...) Szkoda, że Cię tu nie ma. Zamieszkałem w punkcie,
z którego mam za darmo rozległe widoki:
gdziekolwiek stanąć na wystygłym gruncie
tej przypłaszczonej kropki, zawsze ponad głową
ta sama mroźna próżnia
milczy swą nałogową odpowiedź.
Klimat znośny, chociaż bywa różnie.
Powietrze lepsze pewnie niż gdzie indziej.
Są urozmaicenia: klucz żurawi, cienie
palm i wieżowców, grzmot, bufiasty obłok.
Zawarłem się w chwili dumnej,
że się rozrasta w nowotwór epoki;
choć jak ją nazwą, co będą mówili
o niej ci, co przewyższą nas o grubą warstwę
geologiczną, stojąc na naszym próchnie, łgarstwie,
niezniszczalnym plastiku,
doskonaląc swoją własną mieszankę śmiecia i rozpaczy -
nie wiem. Jak zgniatacz złomu, sekunda ubija
kolejny stopień, rosnący pod stopą.(...)
Stanisław Barańczak, Widokówka z tego świata








(...)
Popatrzcie tylko,
Koło płota
Duch psa
Pogonił ducha kota.
Duch kota wskoczył na pień gruszy
I cześć, duch psa już go nie ruszy.
W środku doliny, mili moi
Jak duch ogromna wieża stoi.
W górze na wieży chodzić się stara
Duch umarłego dawno zegara.
Tuż obok dzwonów na tej wieży
Mieszkają duchy nietoperzy.
Nocą,
Gdy gwiazdy się nie świecą
Te nietoperze do lasu lecą.
A las
(Skąd wieje mroźny wiew)
Składa się z samych duchów drzew.
Zwłaszcza, gdy mgła go przyobleka,
Strach patrzeć, choćby i z daleka.
Samotnie,
Ani nawet w dwóch,
Nie wejdzie w las ten żaden duch.
Nawet okryty ciężką zbroją,
Albowiem duchy też się boją...
Ludwik Jerzy Kern, Dolina Duchów