czwartek, 15 sierpnia 2013

niedokończone radości

Przenieśmy się choć wyobraźnią w kolejne z marzeń każdego eksploratora: parki rozrywki.

Kolorowe ale straszne - zdjęcia, opisy, filmy



Chiny - mistrz w tworzeniu zapomnianych parków rozrywki (<- zdjęcia, źródło powyższego, opis ang.) - w takim miejscu nie jeden poeta potrafiłby napisać utwór życia. Od razu przychodzi mi na myśl ten, autorstwa Mirona Białoszewskiego, w wykonaniu:



Japończykom niewiele brakuje do Chin - zdjęcie z opuszczonego parku Guliwera (źródło: opuszczony park Guliwera) Jak powalony Aragorn... ekhm, skojarzenia nie do opanowania.


To już inne japońskie cudeńko, opuszczone niedawno - opuszczony park z 2006 roku

Przy okazji porzucania przez Japonię miejsc uciech, to twórca jakże radosnych "wierszy śmierci".

Mashide (1656–1723)
Mój dom spłonął
I nic już
nie zasłania księżyca

Nandai (1786–1817)
Tylko śmierć zna spokój
Życie jest
jak rozpuszczający się śnieg

Seisa (1675 – 1722)
To ciało bezużyteczne
niczym ostatnia śliwka
na drzewie






Dostaniecie nowe miejsca i zdjęcia najszybciej jak się da ;) Przyjemnych urlopów.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz